Cuda eucharystyczne – tajemnice wiary
31.05.2018 . kg
Franciszkanie.pl | Redakcja portalu
Największym skarbem Kościoła jest bez wątpienia Święta Eucharystia, w której Chrystus ukrywa się pokornie pod postacią chleba i wina, zamieszkując zarówno w imponujących bazylikach, jak i ubogich kapliczkach. Cuda eucharystyczne udowadniają, że tak jest naprawdę. Są też dowodem na ludzkie niedowiarstwo – z reguły wydarzały się jako odpowiedź na zwątpienia, wątpliwości, które nurtowały nie tylko „zwykłych” wiernych, ale również kapłanów.
A Ty?
Czy przystępując do ołtarza naprawdę wierzysz, że spożywasz Ciało i Krew Chrystusa? A może traktujesz to jak pewien symbol?
Bierzcie i jedzcie…
Od początku swych dziejów Kościół czcił eucharystyczny chleb i wino, jako prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Chleb i wino przestają istnieć, choć ich zewnętrzna postać pozostaje niezmieniona. Ta wielka tajemnica nazywana jest Przeistoczeniem. Konsekrowana Hostia oraz najdroższa Krew pod postacią wina otrzymują cześć i chwałę godną Boga, gdyż to Chrystus przychodzi wtedy do nas cały, żywy i prawdziwy. Jego obecność trwa tak długo, jak chleb i wino utrzymują swoją postać. Tak więc Pan Jezus jest obecny w osobie przyjmującej Go w Komunii świętej przez ok. 15 min.
Ustanowienie Eucharystii nastąpiło podczas Ostatniej Wieczerzy i Ewangelie opisują to doniosłe wydarzenie, cytując słowa Chrystusa, które zawsze były i są przyjmowane w ich dosłownym znaczeniu. Św. Franciszek z Asyżu napisał kiedyś: „Wszystko w człowieku powinno zamierać z podziwu. Niech cała ziemia drży i całe niebiosa triumfują, gdy Chrystus, Syn Boga Żywego, przychodzi na ołtarz przez ręce kapłana”. Św. Antoni Padewski potwierdził, że „to samo ciało, które narodziło się z Maryi Dziewicy, zawisło na krzyżu, złożone było w grobie, powstało dnia trzeciego, zasiadło po prawicy Ojca, było dane na pokarm Apostołom, a obecnie Kościół prawdziwie konsekruje i wiernym udziela”.
Cuda eucharystyczne przybierały różne formy: hostie krwawiły lub przemieniały się w ciało, wino stawało się krwią. W niektórych przypadkach hostie unosiły się w powietrzu lub przez długi czas zachowywały się nienaruszone. Pozytywnym skutkiem tych wydarzeń zawsze były nawrócenia, umocnienie wiary, akty wynagradzające i wzmożone nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu. Cuda są też świadectwem danym przez Boga, że Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami nie tylko w Betlejem, lecz również w każdym tabernakulum i w każdym ludzkim sercu, które z wiarą je przyjmuje.
Cud w Lanciano
W VII w. n.e. w klasztorze pod wezwaniem św. Longina, rzymskiego setnika, który włócznią przebił bok Pana Jezusa na Kalwarii, kapłan z zakonu św. Bazylego odprawiał Mszę Świętą. Imię jego się nie zachowało, ale pozostała informacja, że „dobrze był obeznany w naukach tego świata, ale bardzo mało w sprawach Bożych”. Często zdarzało mu się wątpić w prawdziwość Przeistoczenia. Tak było i tym razem. Gdy niejako mechanicznie wykonywał wymagane czynności, Hostia w jego rękach przeistoczyła się w okrągły kawałek ciała, zaś wino w kielichu w krew. Początkowo nie mógł uwierzyć własnym oczom. Gdy otrząsnął się z oszołomienia, zaprosił wszystkich zebranych, aby podeszli do ołtarza i zobaczyli cud. Ludność z całej okolicy zbiegała się go oglądać. Ciało pozostało nienaruszone, zaś krew zbryliła się w pięć grudek. Zaobserwowano też rzecz niezwykłą: jedna bryłka ważyła tyle, co wszystkie razem, zaś ciężar najmniejszej równał się ciężarowi największej. Bezcenne relikwie umieszczono w pięknym relikwiarzu z kości słoniowej. Znajdują się aktualnie w nowym kościele (poprzedni zniszczyły trzęsienia ziemi), który otrzymał imię św. Franciszka z Asyżu, gdyż po opuszczeniu klasztoru przez bazylianów i benedyktynów zaopiekowali się nim bracia mniejsi. Cud eucharystyczny opisano w sporządzonym w językach: łacińskim i greckim dokumencie, jednak zniknął on w tajemniczych okolicznościach wraz z bazylianami, którzy najprawdopodobniej ze wstydu potajemnie uciekli pod osłoną nocy. Bracia franciszkanie próbowali odzyskać dokument, jednak nigdy „nie udało im się odkryć, dokąd udali się uciekinierzy”.
Tajemnica wiary
W ciągu wieków wielokrotnie dokonywano badań relikwii z Lanciano i zauważono, że zjawisko związane z ciężarem bryłek krwi już nie występuje. Badania przeprowadzone w latach 70- tych XX w. nie tylko potwierdziły wiarygodność opisów, ale dostarczyły nowych informacji. Analizy mikroskopowe stwierdziły i udokumentowały, że fragment ciała stanowi prążkowaną tkankę ścianki sercowej wolną od wszelkich substancji konserwujących. Zarówno ciało, jak i krew są pochodzenia ludzkiego i należały do osoby żywej. Obydwie relikwie mają też tę samą grupę krwi: AB. Warto dodać, że analizy innych cudów eucharystycznych przekazują takie same informacje (!).
Lista miejsc, w których wydarzyły się kolejne cuda eucharystyczne jest długa. Najbardziej znane to: Bolsena – Orvietto, Siena, Buenos Aires, Guadalajara, a w Polsce: Sokółka (2008) i Legnica (2013). Ale w Krakowie też takie wydarzenie miało miejsce. I to w parafii, na terenie której znajduje się bazylika św. Franciszka z Asyżu i Klasztor Franciszkanów. Przenieśmy się na chwilę w okres średniowiecza: Jest rok 1345. W wigilię Bożego Ciała do kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych włamali się złodzieje. Rozbili tabernakulum i zabrali puszkę z konsekrowanymi hostiami. Spostrzegli jednak, że nie jest wykonana ze szlachetnych materiałów i uznając za bezwartościową, porzucili ją za granicami ówczesnego miasta. Przez trzy kolejne noce ludzie widzieli w tym miejscu świetlistą łunę. Obawiali się, że to zły znak, więc krakowski biskup nakazał post. Po jakimś czasie odkryto w błocie cyborium z komunikantami. W Katedrze Wawelskiej odbyło się nabożeństwo wynagradzające, zaś król Kazimierz Wielki rozkazał, aby w tym miejscu zbudowano kościół Bożego Ciała. Wokół niego zaczęli zamieszkiwać ludzie i tak powstała osada, którą nazwano od imienia króla – Kazimierzem. Dziś jest popularną krakowską dzielnicą, a kościół miejscem odwiedzanym przez rzesze zwiedzających ją turystów.
Czy zastanawiają się, co upamiętnia jego nazwa? Czy pomyślą o tym w Boże Ciało? Mam przekonanie, że uczestnicy organizowanych w tym dniu procesji są pewni, iż Chrystus wędruje z nimi przez ulice miasta. Turyści i obserwatorzy reagują różnie… Tłumaczenia nie zawsze do nich docierają. Wszak trudno jest wytłumaczyć tajemnicę wiary…
Mariola Wiertek