Życie na lekkim głodzie
22.02.2018 Bronisław Staworowski
Franciszkanie.pl | Redakcja portalu
Sytość, kanapowe wygodnictwo, niepohamowana chęć posiadania, a na drugim biegunie głód, niedola i skrajne ubóstwo.
Ale ciepełko! Brzuch mi pęka! Znowu ta szynka? Nie wyspałem się! Co za ciuchy! Nowy model! Muszę to mieć!
Każdy z nas słyszał lub wypowiadał podobne słowa wyrażające stan lub pragnienie bycia w klimacie docieplenia, dopieszczenia, nasycenia, jakiejś formy hedonistycznej eudajmonii. Sytość, kanapowe wygodnictwo, niepohamowana chęć posiadania – to nie tylko oznaki zamożności, ale mogą to być symptomy wejścia w obszar pewnego zobojętnienia, a nawet egoizmu.
Po drugiej stronie bieguna moglibyśmy postawić minimalistów – świadomych swoich wyborów i często żyjących wśród nas. Ale zdecydowanie więcej jest takich, dla których głodowa porcja jedzenia i używane odzienie są szczytem marzeń.
„Weź udział w trudach i przeciwnościach” – to zachęta św. Pawła (2Tm 2,3). Podobnie mówił św. Jan Paweł II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali”.
Inaczej mówiąc: znajdź sobie trochę trudności, abyś mógł bardziej zrozumieć i poznać siebie i otaczający świat. Spróbuj żyć na lekkim głodzie, w poczuciu odczuwanych braków, a odkryjesz świat, którego dotąd nie znałeś. Poszerzysz swoje horyzonty i poczujesz solidarność z coraz większą rzeszą ludzi. Wyjdziesz z zapatrzenia w siebie i zaczniesz rozglądać się wokół, poszukując kogoś innego, czegoś nowego. Obok przewartościowanego „ja” postawisz innych, których obdarzysz większą empatią, a nawet ofiarujesz im miłość.
Wielki Post jest czasem zachęty do ćwiczenia funkcjonowania w lekkim niedosycie w wielu aspektach naszego życia. Każdy może dla siebie indywidualnie określić granice tego niedosytu w zakresie: jedzenia, oszczędzania, posiadania, gospodarowania czasem i wielu innych.
fot. autora