Urodziła się na Wawelu i nadal jest związana z Krakowem. Turyści odwiedzający Bazylikę Franciszkanów z reguły podziwiają witraże Wyspiańskiego, modlą się w tzw. papieskiej ławce, medytują przy stacjach Drogi Krzyżowej namalowanej przez Mehoffera, klękają przed obrazem Matki Bożej Bolesnej, ale tylko nieliczni zatrzymują się przed kaplicą bł. Salomei, w której znajduje się jej sarkofag. A niemalże nikt, wpatrując się w witraże za ołtarzem głównym, nie rozpoznaje sportretowanej tam Salomei, myląc ją ze św. Klarą. Jednak kobieta w habicie klarysek upuszczająca z rąk koronę to właśnie ona.